Rodzina
- Chyba śnię - rzekł rozmarzony Sączysmark, zdejmując swój ciężki
hełm. Wszyscy jeźdźcy obserwowali nocne furie z daleka, stojąc jeszcze
przy wyjściu z tunelu. Piękne stworzenia z ostrożnością podchodziły do
Szczerbatka i Czkawki, ale natychmiast się cofały się do reszty grupy.
Najbardziej ciekawskie okazały się maluchy, które bez wahania skakały
metr przed Szczerbatkiem i jego jeźdźcem. Jednak nie trwało to długo,
gdyż ostrożni rodzice przywołali swoje potomstwo, które natychmiast
skryli pod swymi skrzydłami, warcząc wrogo.
- Ich jest mnóstwo -
zauważyła szczęśliwa Astrid, która jako jedyna wyszła z tunelu i
zbliżyła się do męża. Ten uśmiechnął się szeroko. Nareszcie Szczerbatek
nie jest sam. Nocne furie wcale nie wyginęły. Czy Czkawka może chcieć
czegoś więcej? Szczęście przyjaciela było jego szczęściem. Wódz spojrzał
na swojego wiernego wierzchowca, a potem zerknął na stado. Niektóre
furie znudziły się i pofrunęły w dalszą część wyspy, lecz pozostałe
smoki bacznie przypatrywały się ludziom. Czkawka wiedział, że nie mogą
robić żadnych gwałtownych ruchów, najlepiej byłoby wycofać się do
tunelu.
- Nie chcesz się z nimi przywitać? - Powiedział spokojnie
Czkawka, głaszcząc łeb przyjaciela. Szczerbatek zamruczał nisko, jakby
sam nie wiedział, czy iść. Po chwili ruszył wolnym krokiem w stronę
furii. Głowę miał jednak spuszczoną, jakby bał się jakiegokolwiek odzewu
ze strony swych pobratymców. Gad zatrzymał się, kiedy przed nim
wyszedł większy smok z szarymi ślepiami. Zaryczał głośno, na co
Szczerbatek spiął się i obnażył zęby.
- Co się dzieje? - Mruknął
Czkawka, robiąc krok w przód, jednak zatrzymała go Astrid, łapiąc za
ramię. Wódz spojrzał na małżonkę z lekkim zdenerwowaniem, jednak
blondynka uspokoiła go jednym spojrzeniem. Objęła go następnie w pasie,
bojąc się, że Czkawka nagle pobiegnie do Szczerbatka.
Smok czekał aż Szczerbatek podniesie się, a kiedy to zrobił, zaczął obwąchiwać nowego "kolegę ".
-
Pewnie inaczej pachnie - mruknął Czkawka, nie spuszczając oczu z tej
sceny. Obawiał się, że większy smok rzuci się na jego przyjaciela. Na
szczęście nic takiego się nie stało. Przywódca stada nadal był niechętny
w stosunku do Szczerbatka, jednak smokowi z Berk pomogły inne furie,
które czule otarły się o jego ciepłe ciało. Zadowolony Szczerbatek
polizał jedną z samic, a potem następną, nie mogąc przestać się
uśmiechać. Był taki szczęśliwy. Mógł być między swoimi, mógł ich poznać i
dowiedzieć się, że już nie jest sam.
- Oj, jak słodko! -
Zapiszczał Mieczyk, nachylając się znad ramienia wodza. Szpadka
zatrzymała się za plecami Astrid, oglądając malutkie furie, które
trzymała jedna smocza mama.
- Są takie maleńkie - dodała jeźdźczyni Jota.
- I mogą cię zabić jednym splunięciem - dodał Sączysmark, podśmiewając się.
-
Każdy smok może cię zabić - wtrąciła się Astrid, wzruszając ramionami.
Jorgerson przekręcił oczyma, ale nic już nie powiedział. Obserwował
zwierzęta z bezpiecznej odległości, będąc blisko Czkawki.
Po kilku
minutach obserwacji i zachwycania się nad wielkim stadem nocnych furii,
z tunelu wyłoniły się smoki jeźdźców. Hakokieł zapalił się natychmiast,
jakby widział wroga, a zaraz za nim najeżyły się pozostałe smoki.
-
Ej, Wym, Jot! Spokój! - Nakazała Szpadka, tupając nogą, by uspokoić
gady. Zębiróg warknął ostro, co wzbudziło gniew nocnych furii. Jedna z
nich splunęła niebieską plazmą blisko nóg smoka bliźniaków. Omal
doszłoby do walki, gdyby nie reakcja Szczerbatka. Smok ryknął potężnie,
używając swojej mocy alfy. Obydwa gady cofnęły się, nie chcąc narażać
siebie na działanie smoczej alfy. Kiedy Szczerbatek skończył ryczeć i
mierzyć surowym wzrokiem dwa samce i zwrócił się do stojących obok pobratymców. Jednak to, co działo się przed nim, zaskoczyło zarówno
Szczerbatka jak i jeźdźców. Nocne furii cofnęły się do równej linii i
pochyliły się przed Szczerbatkiem, który z zaskoczeniem odwrócił się do
Czkawki, jakby pytał o wyjaśnienia.
- Oddają mu cześć? - Zaśmiał się Saczysmark, zakładając ręce na klatkę piersiową.
-
Jest alfą, to zapewne tak - odparł wprost Czkawka, puszczając talię
Astrid. Zbliżył się o kilka metrów, ale przystanął, gdy jedna z nocnej
furii, piękna samica o niemal różowych ślepiach, zawarczała,
ostrzegając, aby szatyn zanadto się nie zbliżał.
- Szczerbatek,
pozwól na chwilę - zawołał swojego przyjaciela, który podszedł radosnym
krokiem. Czkawka zaśmiał się z reakcji smoka i pogłaskał go czule po
łbie, a następnie ruszył do bagażu. Zdjął go ostrożnie i położył na
ziemię, przechodząc dalej do siodła, które wódz również zdjął.
Szczerbatek obserwował cierpliwie swojego jeźdźca, nie wiedząc, co robi.
Dopiero kiedy Czkawka zsuwał siodło zdał sobie sprawę, co zamierza...
Czerwona
lotka wylądowała obok siedziska. Szatyn uśmiechnął się słabo do
przyjaciela i wyciągnął z jednego worka dobrze osłoniętą czarną lotkę,
by założyć ją na prawowite miejsce. Stojący kilkanaście metrów dalej
jeźdźcy zasłonili usta rękoma, nie dowierzając, co ich przywódca robi.
Astrid skrzywiła się i ze łzami w oczach wycofała do Wichury. Bliźnięta usiadły pod skałami, a Sączysmark jako jedyny stał w jednym miejscu.
Jorgerson nie odezwał się ani słowem. Nie rzucił cięta ripostą. To nie
odpowiedni czas...
Czarny materiał lotki niemal idealnie zgrał się
z kolorem łusek nocnej furii. Czkawka sprawdził, czy automatyczny ogon
działa, a gdy upewnił się, że sprzęt jest sprawny, podszedł do głowy
przyjaciela, chcąc patrzeć mu w oczy.
- Posłuchaj, Szczerbatek,
chyba oboje nie będziemy zadowoleni z takiego obrotu sprawy, ale tak
musi się stać - zaczął spokojnie, choć jego głos powoli się łamał. Serce
biło tak mocno, niemal wyrywało się z bólem z piersi. Czkawka wziął
głęboki oddech, by się nie rozkleić. - Oboje mamy rodziny, którymi
musimy się zająć. Jesteśmy przywódcami, prawda? A wódz musi dbać o
swoich.
Szatyn głaskał czule łeb Szczerbatka, który tylko mruczał
cichutko. Chyba wiedział, że to pożegnanie. Przeczuwał to, że
prawdopodobnie są to ostatnie chwile spędzone z ukochanym przyjacielem i jeźdźcem.
Czkawka przytulił się do łba smoka i zapłakał cicho. Nie dbał o to, że patrzą na niego przyjaciele.
-
Dziękuję ci za niemal dziesięć lat przyjaźni, za niesamowite przygody i
za to, że zawsze byłeś przy mnie. Za to, że odmieniłeś moje życie.
Cieszę się, że cię poznałem. Przeszedłbym setki razy przez to samo,
byleby być z tobą. Bo było warto - mówił coraz ciszej, wczepiając się w
ciepłe ciało najlepszego przyjaciela. Szczerbatek zaryczał głośno i
zaczepił łapą plecy Czkawki, dociskając go do siebie. Po niemal
dziesięciu minutach wódz Berk wstał z kolan i otarł świeże łzy. Tak
bardzo nie chciał go zostawiać, ale wiedział, że tak będzie dla niego
lepiej. W końcu będzie miał prawdziwą rodzinę. Kto wie, może za jakiś
czas przyjdą na świat jego młode... Z pękającym sercem wziął bagaż,
siodło i lotkę Szczerbatka. Odszedł następnie do Astrid. Dziewczyna
jednak nie potrafiła spojrzeć mu w oczy. Sama pękła i nie mogła
powstrzymać gorzkich łez... Nie domyśliła się, co zrobi jej mąż, gdy
znajdzie się nocna furia. Teraz prawda uderzyła w każdego z potrójną
mocą. Jeźdźcy pożegnali się cicho ze Szczerbatkiem i weszli do tunelu,
nie odwracając się. Nie chcieli patrzeć na widok żegnających się
przyjaciół.
Czkawka spojrzał na lotkę, którą mocno trzymał w
rękach. Pojedyncza łza skapnęła na palce wodza. Szczerbatek zamruczał
nisko i usiadł, wpatrując się w swojego jeźdźca. Czkawka pobiegł do
niego i jeszcze raz go mocno przytulił.
- Bardzo cię kocham,
mordko - wyjąkał, zalewając się łzami. Oderwał się wolno i już po raz
ostatni szedł w stronę tunelu. Trzymając lotkę i siodło, odwrócił się
jeszcze i uśmiechnął do Szczerbatka.
- Odwiedź mnie czasem - rzekł i zniknął w ciemności przejścia.
Why?!? Dlaczego? ����
OdpowiedzUsuńSmile to cudo...Płaczę przez cienie!��
Ale serio, piękny rozdział i... beautyfoal ♥♡♥
Taka kolej rzeczy niestety :/
UsuńBardzo dziękuję! Za jakiś czas dam Wam cukier w postaci hiccstrid xdd
Co mogę więcej napisać:
OdpowiedzUsuńTo było piękne
Dziękuję ^^
UsuńWiesz, że cię za to u duszę?! Mam nadzieje, że Szczerbuś wróci do Czkawki💗 Rozdział perfekto👌
OdpowiedzUsuńNie wolno u dusić Smile, bo kto napisze następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! XDD Ja bym chciała jeszcze żyć 😂
UsuńDziękuję bardzo ;3 rozdział niestety ukaże się po 11 sierpnia, ponieważ cały czas pracuję i nie mam.czasu nawet pisać :(
Wyjeee :'(((
OdpowiedzUsuńOgl to przeczytałam wszystkie Twoje os'y na wattpadzie, są mega <3 Szkoda, że się skończyły :'( Teraz bierę się za bloga, mam nadzieję, że szybko jego nie skończysz B) Ślę wenę i czekam na następny rozdział :*
Cieszę się,że się spodobały ^-^ jest mi bardzo miło :3
UsuńBlog niestety powolutku się kończy, ale POWOLUTKU :>
Następny około 12 - 14 sierpnia. Pracuję w hurtowni i jest to dość ciężkie zajęcie, więc Nie mam ochoty na inne hobby :(
Jej nie mogę się doczekać histrid
OdpowiedzUsuń❤❤❤
OdpowiedzUsuńSmile żyjesz czekam na rozdział xD 😍😂😂
OdpowiedzUsuńWiem! Rozdział się pisze, będzie po tym weekendzie :D
UsuńJeśli ktoś chce zapytać o kolejny rozdział - ukaże się on we wrześniu, ponieważ teraz nie mam czasu przez wyjazd. Również dlatego, że nie mogę znaleźć pokłady weny. Szczególnie po premierze nowego sezonu XD mam nadzieję ze do 4 września rozdział będzie!
OdpowiedzUsuńPs. Mam napisany już wstęp, więc nie jest źle :D
A co oglądasz?
OdpowiedzUsuńOglądałam najnowszy sezon "race to the edge" :D
OdpowiedzUsuńJa oglądałan ostatno "Białą księżniczkę" taki mini serial o Elżbiecie York angielskiej królowej i matce Henryka VIII. Jako, że czas akcji to koniec XV wieku to kobiety nosiły suknie, które wypychały piersi. Mój wujek to zobaczył i stwiredził, że pewnie znowu jakiegoś Greya oglądam. Dokładnie to samo(tylki o wiele bardziej sprośnie) jak zobaczył całujących się Aleca i Magnusa. Co do twojego zachwycił mnie odzinek o ślepej Astrid.
UsuńFajnie oglądać takie seriale ^^ kiedyś oglądałam "przygody merlina" nie to samo ale ciekawe ^^
UsuńKiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam u góry w komentarzu - początek września, myślę, że 2.09.
UsuńNajważniejsze żeby był przed szkołą xD
OdpowiedzUsuńRozdział jest już napisany, ale jestem na wakacjach i nie mam jak go dodać XD będzie 31.08 ale całkiem pod wieczór a jeśli nie to następnego ranka :)
OdpowiedzUsuń